Sędzia Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, jeden z twórców reformy administracyjnej w Polsce, był gościem konferencji w Jędrzejowie poświęconej sytuacji polskiego samorządu, którą zorganizowało Starostwo Powiatowe.

 

– Samorząd nie jest kaprysem, ale jest sednem demokracji, fundamentem państwa, o czym doskonale wiedzą rozwinięte i dobrze funkcjonujące społeczeństwa zachodnie. Nie ma go za to we wschodnim modelu ustroju państwowego, gdzie nadal dominuje silna władza centralna.

Musimy się zastanowić, do którego modelu władzy publicznej i tym samym, do której części Europy chcemy przynależeć jako społeczeństwo – mówił Jerzy Stępień.

Sędzia wspominał czas wykuwania w Polsce podwalin pod polską samorządność, kiedy pracował w Senacie wraz z innymi twórcami reformy administracyjnej: Jerzym Regulskim, Walerianem Pańko, Michałem Kuleszą. Wszyscy wymienieni znawcy prawa i ekonomii już nie żyją.

– Zostałem sam z tego zespołu ludzi, czuję więc szczególne zobowiązanie, aby mówić również w ich imieniu – mówił Jerzy Stępień w Jędrzejowie.  – Wspólnie pracowaliśmy nad stworzeniem systemu opartego na samorządzie i na wspólnej państwom demokratycznym kontroli sądowniczej nad wszystkimi organami władzy. W 1999 roku powstał Trybunał Konstytucyjny, którego zadaniem jest czuwanie nad parlamentem, aby uchwalane przez niego prawa były zgodne z konstytucją.

Wyjaśniając sens istnienia Trybunału Konstytucyjnego, sędzia przypomniał, że to Stany Zjednoczone jako pierwsze w świecie wprowadziły taką kontrolę nad działaniem parlamentu. W Europie pierwszym krajem były Niemcy, nauczone doświadczeniem faszyzmu, w czasie rządów którego parlament pod naciskiem totalitaryzmu ustanawiał nieludzkie prawa i one wchodziły w życie, bo brak było organu kotrolującego.

– Atak na Trybunał Konstytucyjny w Polsce był dla nas, sędziów, jednoznacznym sygnałem ostrzegawczym, że zagrożone jest państwo prawa – mówił Jerzy Stępień. – Kolejne ataki: na administrację państwową, wolne media, sądownictwo potwierdziły, że jest to próba zniszczenia całego dorobku demokracji, a nawet więcej – zasad, które ludzkość wypracowała przez tysiąclecia i które dzisiaj określamy mianem prawa.

 

Wśród gości spotkania byli m.in. europoseł Czesław Siekierski, poseł na Sejm Władysław Kosiniak-Kamysz – prezes PSL, marszałek województwa  Adam Jarubas, członkowie Zarządu Województwa oraz samorządowcy – radni Sejmiku Wojewódzkiego, Rady Powiatu i rad gminnych z całego powiatu, jak również goście z innych powiatów, m.in. starosta kielecki Michał Godowski i starosta skarżyski Jerzy Żmijewski.

Publiczność podziękowała sędziemu Jerzemu Stępniowi za jego niezywkle interesujący wykład oklaskami na stojąco.

Na koniec odczytano „Deklarację Jędrzejowską”, której tekst przytaczamy w całości poniżej. Deklaracja została przyjęta przez aklamację zgromadzonych.

 

DEKLARACJA JĘDRZEJOWSKA

Jako samorządowcy ziemi jędrzejowskiej nie możemy być obojętni wobec szeroko zakrojonej akcji deprecjonowania idei i dorobku samorządu terytorialnego w Polsce. W obliczu antysamorządowych poczynań rządu potrzebujemy solidarności naszego środowiska i taką deklarujemy.

Uważamy, że proponowane zmiany i rozwiązania prowadzą do zmiany ustroju i to zmiany wprowadzonej niedemokratycznie, zwykłymi ustawami sejmowymi, a nie Konstytucją. Wszystko to odbywa się bez wymaganych konsultacji społecznych i z pominięciem wszelkich krytycznych uwag zgłaszanych przez obywateli. Takie pojmowanie demokracji – jako rządów większości, z jednoczesnym pozbawieniem prawa głosu mniejszości – jest wypaczeniem demokratycznego systemu rządzenia.

Nie możemy bezczynnie patrzeć, jak obecny rząd wraca do ręcznego sterowania państwem i obywatelami. Nie zgadzamy się na proponowaną przez rząd wizję Polski scentralizowanej, co zaprzecza idei samorządności i to nie tylko jej konstytucyjnych zasad funkcjonowania państwa lecz także idei społeczeństwa obywatelskiego, które nie potrzebuje i nie chce być centralnie sterowane, bo samo potrafi decydować o tym, jak mają się rozwijać małe ojczyzny. Nasz sprzeciw nie ma charakteru działań antyrządowych, nie kwestionujemy wyników wyborów i prawa rządzącej partii do wprowadzania zmian, ale jasno i dobitnie mówimy, że wszelkie nowe rozwiązania muszą mieć podstawę w Konstytucji, mają też mieć jasne uzasadnienie społeczno-gospodarcze, a nie być jedynie nastawione na polityczny zysk w postaci wyniku wyborczego.

Dzisiejsze spotkanie pozwoli nam poczuć wartość naszych działań i osobowości, i wypracować linię własnej obrony, a tym samym obrony samorządności, aby po raz kolejny nie sprawdziło się porzekadło, że „Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi”.